poniedziałek, 10 lipca 2017

20.Something about cats... A storythat will land in a book (coś o kotach... Opowiadanie, które wyląduje w książce).

Elo, elo, elo! :)

Tydzień po urodzinkach.. Cóż za zmiana XD :3 Dokładnie tydzień temu mój blog obchodził urodziny. Z tej okazji odpisałam na dużo miłych komentarzy od Was. Mam też zaszczyt ogłosić, że... Kilka szczegółów konkursu. 


  • Narysuj LPSa,
  • Zrób jego zdjęcie,
  • Wyślij na adres (podam w odp. do komentarza),
  • Musisz w mailu dodać kto wysyła (nazwa Twojego bloga),
  • Czekaj do ok. 25 lipca,
Wyniki konkursu ogłoszę 25 lipca w godzinach 15:00-16:00. Prace można oddawać do 24 lipca 2017 roku. Teraz czas ogłosić co w ramach nagród konkursu... Otóż: 


Miejsce pierwsze:

-LPSa z nowej serii,
-dyplom

Miejsce drugie:
-gumeczki do robienia bransoletek,
-dyplom

Miejsce trzecie:
-gra "bierki",
-dyplom

To tyle jeśli chodzi o konkurs. Jeśli chodzi o nazwę miejscowości, do której mam wysłać nagrodę, wyślecie na mojego emaila. W konkursie mogą brać udział od 3- 6 osób, więc kto pierwszy ten lepszy!

Ale wracam do tematu tego posta. Opowiadanie. Jak to się stało, że zachciało mi się zrobić o tym posta? Otóż, chciałam ogłosić, że mam dla Was niespodziankę (ale nie obiecuję) może za rok ukarze się książka pod tytułem: "Gdzie bezdomny kotek spotyka się z..." A oto część pierwszego rozdziału:


1.
Cześć Wszystkim!

Cześć! Mam na imię Diana i bardzo lubię koty. Od pięciu lat uczęszczam do szkoły podstawowej Alexa Mąki. Piszę te książkę dlatego, bo chcę się z Wami podzielić moimi zmartwieniami, które mnie spotkały i tak dalej... Zaczynamy.
Pewnego dnia miałam się przeprowadzić razem z mamą do Warszawy gdzie mama kupiła mieszkanie. Nie chciałam jechać. Szczerze to nie czekałam na ten moment niecierpliwie, tylko wręcz przeciwnie... Wyjeżdzałam tylko z mamą, ponieważ tatuś pracował w wojsku i podczas jego misji został postrzelony przez Rosjanina (nie wiadomo jak miał na imię). Gdy przyszła wiadomość od jego dowódcy, że tatuś nie żyje, to tak strasznie płakałyśmy... Ale wrócę do teraźniejszości. Wyruszałyśmy z mamą rano około godziny 9:00, więc byłyśmy na miejscu około godziny 13:10-13:11 jakoś tak. Gdy jechałyśmy w stronę domu widziałam dużo bloków, nowych logo firm, restauracji i Wisłę. Po 15 minutach dotarłyśmy na miejsce. Był to duży dom, szary. Ogród pełen kwiatów takich jak pelargonia, bratki, śmierdziuchy, krokusy i róże. Obok ogródka był taras na którym była luksusowa kanapa. Obok kanapy fotele, a po środku stół.

(Już mnie boli ręka, więc nie będę więcej pisała) Podoba się?
Muszę kończyć papa! :)

-puddinka


4 komentarze:

  1. Chętnie wezmę udział w tym konkursie ^^. Prawdopodobnie zrobię kilka rysunków :p. Mam już narysowane ołówkiem kilka niekonkretnych lps xdd. Ale oczywiście zrobię nowe :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oki! Pracę wysyłać na adres ola.cybura@interia.pl

      Usuń
  2. moim zdaniem gumeczki są lepsze od bierków xddd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zmieniłam! Gumeczki za 2 miejsce, a bierki za 3... XD!

      Usuń

68. Post o niczym...

MMMM... TROSZECZKĘ MNIE TUTAJ NIE BYŁO... :0 OSTATNI POST BYŁ OPUBLIKOWANY 19.06.2019R. HA! I co? Myśliliście pewnie, że już skończ...